Puchatek ogłasza konkurs poetycki. Jak wczoraj Puchatek jechał pociągiem, wzrok jego zaspany trafił na dwie nazwy stacji, które podsunęły Puchatkowi pomysł na ten konkurs. Z nagrodami!
Chodzi o limeryk. Wymagania są proste:
Limeryk jak wiadomo jest utworem pięciowersowym. Rymuje się w układzie a-a-b-b-a. Klasyczny limeryk (a takie będą punktowane najwyżej) ma dodatkowo cechy następujące:
– koniec pierwszego wersu zawiera nazwę miejscowości i do niej właśnie należy układać rym „a” (tu uwaga – nazwa oczywiście może być w dowolnym przypadku: Płock – Płocka – w Płocku etc.)
– wersy pierwszy, drugi i piąty są dłuższe, niż wersy trzeci i czwarty (może to być układ sylab 10-10-6-6-10, może być 11-11-5-5-11, możliwości jest wiele. Klasyczne limeryki Edwarda Leara w polskich tłumaczeniach miewały układ 10-10-7-7-10, na przykład:
Pewien starszy mężczyzna z Hong-Kongu
grywał dniami całymi na gongu.
Rzekł mu sąsiad: „Wybaczę,
że grasz w tempie vivace,
ale wciąż pieśń Schuberta o pstrągu?!…”
…no właśnie.
Puchatek kiedyś miał taki sport, że układał sobie limeryki do nazw każdej miejscowości, którą mijał w czasie podróży dowolnej. Potem przestał, bo w zasadzie sport zaczął być nudny. Ale wczoraj Puchatek sobie o nim przypomniał, bo trafił (na jednej trasie!) na dwie nazwy, które uznał za Prawdziwe Wyzwanie. Limeryki sobie Puchatek ułożył, ale pomyślał, że da też szansę innym.
A zatem: konkurs ogłoszony. Dwa limeryki. Najlepsze będą opublikowane na tym blogu (…w nakładzie jednego egzemplarza…) i nagrodzone Dużą Tabliczką Dobrej Czekolady (przy najbliższej okazji spotkania w realu, rzecz prosta).
A oto proponowane nazwy miejscowości (obie na trasie Łódź – Skierniewice):
1. Rozprza
2. Płyćwia
…no to czekam na prace konkursowe :))))))
(prace proszę przesyłać na maila puuchatek@gazeta.pl).