Wybaczcie, ale naprawdę nie mam kiedy pisać. Jakieś krótkie notki wrzucam na Puchtka Politycznego, ale to tylko komentarze na bieżąco, bardziej emocjonalne niż przemyślane. A i to nieczęsto.
M. ma właśnie drugą sesję swojego kursu, czyli codziennie wybywa z domu koło czwartej po południu i wraca z Warszawy koło północy. A ja – co za tym idzie – do czwartej zasuwam, żeby nie narobić sobie za dużych zaległości z robotą (…bo na koncie ciagle minus, choć coraz mniejszy…), a od czwartej jestem Super-Tatą i zajmuję się Potworami. A jak potwory zasną to już nie mam siły…
Zajmowanie się Potworami ostatnio sprowadza się do pilnowania, żeby się nie pozabijały. Chodzi zarówno o to, żeby nie pozabijały się nawzajem (…), jak też o to, żeby nie pozabijały się osobiście (to drugie dotyczy zwłaszcza Piłeczki, której niezwykły talent do włażenia w najmniej sensowne miejsca, a następnie spadania z nich, zdecydowanie rozwija się z wiekiem).
A propos – z wiekiem… Piłeczka skończyła (wczoraj) trzy lata. A że zawsze jest do przodu (chodzić zaczęła, jak miała dziesięć miesięcy), to uczciła trzecie urodziny w ten sposób, że zaczęła mówić „R”. Ale żebyście słyszeli to „RRRR”! No i, rzecz prosta, teraz już jej się myli, gdzie „R”, a gdzie „L”, wiec wygłasza głębokie teksty w rodzaju „Moja rarka rubi mreko!”.
A Pietruszka, który w marcu skończy lat pięć (poważny wiek…), ciągle jeszcze jest na etapie „L”. Ciekawe.
***
Sprawy przedszkolne – w toku. Wygląda na to, że strażaków uda się przeskoczyć mniejszym kosztem, niż początkowo wyglądało (co nie znaczy, że małym). Aktualnie papiery są już w starostwie – jeśłi Taki Jeden Pan Urzędnik nie przyczepi się do niczego ważnego, to wygląda na to, że już w połowie stycznie przedszkole (tfu, tfu) ruszy.
***
I jeszcze na koniec – uroczy dialog Pietruszki z Pewną Ciocią.
Ciocia (półżartem): Pietruszko, może pomożesz mi zmywać naczynia?
Pietruszka (absolutnie poważnie): Nie, ja będę zmywał naczynia jak będę dolosły.
Ciocia (zaintrygowana): Dlaczego dopiero wtedy?
Pietruszka (tonem wyjaśniającym): Bo wtedy będę juz wiedział, jak się włącza zmywalkę…
Ano, prawdziwy mężczyzna XXI wieku! 😉
***
A Trzyletnia Piłeczka wygląda tak: