Prośba jest niewinna i nie wiąże się z żadnymi nakładami finansowymi. Po prostu:
TRZYMAJCIE KCIUKI.
Za Puchatka konkretnie. Ambitna Książka o Chinach, którą Puchatek był tłumaczył w roku Pańskim 2009, a która (na skutek różnych opóźnień) ukazała się na początku roku 2010, została (obok 46 innych pozycji) zgłoszona to tegorocznej Nagrody Kapuścińskiego.
Mało tego – właśnie Puchatek był otrzymał informację, że przeszła „wstępne eliminacje” i zakwalifikowała się do właściwego konkursu (nie wiem niestety, ile z tych 46 książek te eliminacje przeszło).
Wygrana – poza nagrodą dla Autora – oznacza także nagrodę dla tłumacza: mniejszą, ale w wymiarze finansowym całkiem konkretną.
Ale nawet zakwalifikowanie się do 10 ostatecznie nominowanych (a tymbardziej do piątki finalistów) oznacza duży prestiż i zwiększenie się szans na ciekawe i ambitne tłumaczenia, przekłasające się (co także nie bez znaczenia) także na finanse…
Fajnie by było, prawda? 🙂
Dziesiątka nominowanych zostanie ogłoszona w marcu, piątka finalistów – w kwietniu, a ogłoszenie zwycięzcy – dwunastego maja.