Piłeczka, oglądając jakąś dobranockę – nie do końca na temat, wspomina jakąś szkolną uroczystość:
– A wiesz, tato, są tacy ludzie, którzy nawet jak się ubiorą na galowo, to wyglądają jakby nie byli ubrani na galowo… Jakieś takie maja twarze, że po prostu nie wyglądają bardzo poważnie.
– Na przykład ja? – pyta Puchatek żartem.
– O, no właśnie! – odpowiada ukochane dziecko absolutnie serio…
***
Pietruszka przy śniadaniu pyta ni z tego ni z owego, filozoficznie (jak to on):
– Tato, dlaczego w lodówce zawsze jest więcej jajek niż parówek?
Puchatek (mimo lekkiego zdziwienia tematem) stara się odpowiedzieć całkiem racjonalnie:
– No wiesz, parówki to czasami na śniadanie jemy, a z jajkami to można robić różne rzeczy…
– Na przykład żonglować? – pyta Pietruszka rzeczowo.
…to się zdaje si.e właśnie nazywa „humor surrealistyczny”…