Piłeczka usiłuje zapalić świeczkę. Intensywnie pociera zapałką o draskę – niestety, z tej strony pudełka od zapałek draska jest akurat zdarta, chyba też nieco zawilgocona. Zapałka za nic nie chce się zapalić.
– Spróbuj z drugiej strony – radzi dziecku Puchatek.
Piłeczka patrzy na ojca z niedowierzaniem… No, ale skoro tata tak mówi, to chyba musi być prawda, nie?
Więc dziecko posłusznie… odwraca zapałkę i zaczyna pocierać o tę samą draskę końcówką bez siarki.
Jeszcze godzinę potem brzuchy nas bolały.