Jutro – w sam Dzień Matki – rozprawa odwoławcza w sprawie mieszkania Teścia. NIe wiadomo, co będzie, jak to się skończy.
M. zeznaje jako świadek. Zważywszy na stres i termin (…) obawiam się, że prosto z sądu możemy jechać na porodówkę.
Wszyscy, którzy to czytacie: trzymajcie kciuki. W dowolnej formie. Najlepiej – ci, co takie zwyczaje mają – w formie modlitwy.
Rozprawa jest o 10:00.