Wiosna? (Ach, to Ty?)
I tak, i nie. W dzień powyżej dziesięciu stopni, zaczyna się robić zielono, ptaki śpiewają, pączki na magnolii i takie tam. Ale w nocy przymrozki, piec chodzi, szron trzeb skrobać… Do kitu.
Wczoraj z nieco zdrowszymi już Potworami ruszyliśmy na pierwszy wiosenny spacerek. Niedługi. Ale zawsze.
I okazało się, że nie tylko my czekamu na wiosnę. Niektórzy wypatrują jej bardzo intensywnie.
Po lewej pojawił się nowy link – do zdjęć. Na razie są trzy, bo średnio mam czas wrzucać. Ale powoli, powoli…
Kinio – gdybyś to oglądała – oceniaj miłosiernie. To tylko zabawa 🙂