Potwory bawią się w ogródku (podgoda iście wiosenna…). Piłeczka bawi się z Szymusiem, synkiem znajomych (na przechowaniu).
Pietruszka coś kombinuje (szczegóły nieznane), ale mu nie wychodzi. A jak Pietruszce nie wychodzi, to Pietruszka się wścieka. Ten typ tak ma.
– Tatoooo! – okrzyk Pietruszki z ogrodu. Głos rozżalony, wyraźnie obrażony na życie.
– Co się stało, Pietruszko? – pyta Puchatek. A Pietruszka, z miną naburmuszoną, wielce obrażony, Absolutnie poważnie:
– Nie lubię poniedziałku!
Nie ty jeden, synu, nie ty jeden… 🙂
***
Piłeczka, po powrocie z ogródka, do Szymusia, którego Puchatek zaraz odwozi do rodziców:
– Tylko pamiętaj, powiedz swojej mamie że chcesz się ze mną ożenić!
Kurtyna opada łapiąc się za głowę.