No, kanał, rzekłbym. Siedzi Puchatek w domu, ruszyć się nie może, jak siądzie do komputera, to musi siedzieć niemal bez ruchu, bo każdy ruch… No właśnie.
A tu właśnie wczoraj pocztą przyszedł długo oczekiwany Prezent Na Dzień Dziecka (…w samną porę!) – czyli fotelik rowerowy numer dwa. I teraz Puchatki mają już wszystko co potrzeba: dwa rowery, dwa foteliki i dwa Potworki, które można w owe foteliki wsadzić i pojechać na wyprawę.
A tu, za przeproszeniem, Kocia Twarz – bo Puchatek unieruchomiony.
Wesooołe jest żyyycie staruszkaaa!!! 😉
A propos staruszków – tak mi się przypomniało:
(No popatrz, Barnaby, na te duże ptaszyska… Nic nie jedzą… Tylko siedzą i się gapią…)
😉