Remont za nami. A dokładniej – za panem, który remontował. Bo przed Puchatkiem jeszcze doprowadzenie Chatki do stanu używalności. Przewiduje Puchatek, że do soboty wieczorem skończy.
No, jeśli ktoś wymyśli „Dwanaście Prac Puchatka”, to w sobotę wieczorem Stajnię Augiasza będzie już Puchaztek mógł sobie zaliczyć.
A potem trzeba jeszcze będzie wyprać psa. Bo Szelma, bydlę głupie, właziła wszędzie – także w tę stertę gruzu, która pozostała po kuciu ściany.
I teraz – jakby to powiedzieć… – trochę się z niej… eee… kurzy. A w dodatku u nas dziś pada trochę – więc dobrze, że się w cemencie nie wytarzała. Bo by ją zamurowało 🙂
Puchatek Przerażony Perspektywą