Sia-sia (która sama pisze bardzo ciekawe rzeczy, polecam 🙂 zadała mi pytanie pod poprzednim moim wpisem. Cytuję:
>sia.sia
>2004/11/15 17:11:55
>co to za miejsce? napiszesz coś więcej? pozdrawiam!
Ano – to właśnie dolina Glen Afric. A dokładniej?
Inverness to miasto w Szkocji. Mniej więcej w połowie wysokości Szkocji (patrząc na mapę), na wschodnim wybrzerzu jest takie dosyć duże „wcięcie” – to ujście rzeki Ness (która wypływa z przepięknego, polodowcowego jeziora o tej samej nazwie, czyli… Tak, właśnie Loch Ness („Loch” – czytaj lok’, przez takie gardłowe „k” – to po prostu po szkocku to samo, co „lake”, czyli jezioro). To samo Loch Ness od potwora Nessie 😉
No i niedaleko z tamtąd leży rzeczona dolina. Jedno z najpiękniejszych miejsc, w jakie udało mi się w życiu trafić (choć przyznam obiektywnie, że moja ocena może być nieco zakłócona faktem, iż wyprawa, w czasie której to miało miejsce, była moją podróżą poślubną 🙂
Znalazłem „na szybko” stronę, na której można sobie obejrzeć kilka zdjęć z tamtąd (bo moje, niestety, mam tylko w wersji „papierowej”. Jak kiedyś zeskanuję, to wrzucę).
A zatem:
http://www.danheller.com/scot-glenafric.html
Prawda, że pięknie?
Bo widzisz, Sia-sio (czy to się odmienia? 🙂 Ja generalnie uwielbiam podróżować…
A zwłaszcza – po północy Świata…
A zwłaszcza – po północy Europy…
A już piękniejszego miejsca do podróżowania niż Szkocja po prostu nie znam 🙂
I czasami, siedząc w pracy, której nie lubię i robiąc rzeczy, które mnie nudzą, myślami jestem właśnie tam. Jak chcesz, mogę poopowiadać Ci więcej.
Pozdrawiam,
Puchatek Podróżnik