Jeszcze o Wujku Ustupskim.
Przypomniała mi się taka stara, harcerska piosenka (nie, nigdy nie byłem harcerzem). Ani to wielka poezja, ani głębia przemyśleń… Ale od wczoraj chodzi mi po głowie i nie mogę się od niej odczepić. Posłuchajcie:
Góralska opowieść
Kiedy góral umiera, to góry z żalu sine Kiedy góral umiera, to nikt nad nim nie płacze, Ref.: Kiedy góral umiera to dzwony mu nie grają, A gdy góral już umrze, to nikt nie układa baśni, ********************************************* A ja, przez parszywą pracę w parszywej firmie B. nie dam rady pojechać na pogrzeb, który będzie w piatek. Niech to szlag trafi. Smutny jednakowoż – Puchatek. |