Pucek odrabia lekcje. Ma posegregować rzeczowniki według rodzaju – męski, żeński czy nijaki.
– Obłok… – mówi. – To męski.
– Jasne – potwierdzam. – Męski. „Obłok w spodniach” – dodaję ni z gruszki ni z pietruszki, bo mi się skojarzyło.
– Obłok w spodniach? – pyta zdziwione dziecko. – To znaczy, jak ktoś puści bąka…?
No więc niestety, Majakowski jest spalony. Teraz już zawsze będzie mi się kojarzył…