Potwory od dwóch tygodni odgrażały się, co mianowicie zrobią na prima aprilis. Miały sto tysięcy straszliwych pomysłów, każdy bardziej wyrafinowany od poprzedniego.
I co?
I nic, of course. Zapomniały, nie chciało im się…
A ja? Nie, żadnych wyrafinowanych pomysłów. Proste, stare, sprawdzone sposoby. Potwory dostaną dziś ciasteczka oreo z pastą do zębów i butelkę coli, do której po odkręceniu zakrętki wpadnie mentos. 🙂
Jestem geniuszem zła!