Mruczanka Prawie Przedświąteczna

M. roiąc porządki wyciągnełą skądś wielkanocnego baranka. Mały, biały, plastikowy baranek- wiadomo. Nawet nie wiem, skąd się wziął.

Pucek (lat już rawie trzy!) patrzy na barabka lekko zdziwony (bądź co bądź poprzedeniej Wielkanocy nie pamięta).

– Jak myślisz, Pucku, co to jest? – pyta M.

– Piesek? – pyta dziecię niepewnie…

Wszyscy tłumią śmiech. M. tłumaczy:

– To nie piesek. To jest baranek.

Pucek uśmiechnięty, na dziobie wyraźny przebłysk zrozumienia:

– Aaaa, baranek Shaun?

Dodaj komentarz