Puchatek czyta z Potworami różne rzeczy. Ostatnio na tapecie była Alicja w krainie czarów, teraz jest „Rogaś z doliny Roztoki”… Ale gdzieś między tym wszystkim kręcą się też baśnie Andersena, bardzo lubiane zwłaszcza przez Piłeczkę. Tyle tytułem wstępu, przydatnego dla zrozumienia pionty.
***
Pietruszka w nastroju mocno filozoficznym. Ni z gruszki ni z pietruszki (nomen omen…) pada pytanie:
– Tato, a kim ja będę jak będę duży?
Ba, oto jest pytanie. Puchatek z jednej strony żadnych ograniczeń dziecku nie stawia, z drugiej – pół-żartem – projektuje na nie różne swoje wyobrażenia. A że zna charakter swojego Pierworodnego (oj, zna…) to mówi niby-zamyślonym głosem:
– Nie wiem, Pietruszko. A może będziesz muzykiem? A może naukowcem? A może…
Tu wchodzi w pół zdania Piłeczka i – takim samym „zamyślonym” tonem dodaje:
– A może świniopasem?
Jeszcze następnego dnia rano brzuch mnie trochę bolał ze śmiechu.
😀