Powiedzcie, czy Wasze dzieci mają swoje ulubione przytulanki, z którymi zasypiają? No, wiecie – ukochany miś czy króliczek, którego trzeba mocno, mocno przytulić, bo bez tego sen nijak nie przychodzi… Piłeczka ma takich mnóstwo – codziennie zasypia z innym pluszakiem. Za to Pietruszka…
Pietruszka też ma przytulankę, z którą zasypia. Trzyma ją w łapkach, a ostatnio nawet kładzie na niej głowę. Przytulanka nie jest jednak pluszowa. Przytulanką jest… książeczka z wierszykami Tuwima („Lokomotywa”, „Rzepka”, „Ptasie Radio”) z ilustracjami Levitta i Hima.
Czy zamiłowania literackie są dziedziczne? 😉