Czy jeśli po kolejnym tygodniu siedzenia w domu, przerywanego co najwyżej chodzeniem na spacery do pobliskiego lasu, zamorduję moje dzieci – jedno po drugim – to zostaną uznane za kolejne ofiary koronawirusa, czy jak zwykle wszystko będzie na mnie…?
Pytanie mam…
Opublikowano
Jak były małe, to były tak słodkie, że chciałeś je zjeść. A teraz żałujesz, że tego nie zrobiłeś 😀
Też tak mam 😀
PolubieniePolubienie
Jak ja się cieszę, że moje już są dorosłe! I męczą się w domu ze swoimi 😉
PolubieniePolubienie