– Dziś piątek, trzynastego, a ja mam egzamin! – marudzi Pietruszka (chodzi o egzamin półroczny w szkole muzycznej).
– No i co, że piątek trzynastego? – odpowiadam pedagogicznie. – Chyba nie wierzysz w pechowe dni i tym podobne dyrdymały?
– Nie, ale jestem Polakiem, więc czasami muszę sobie ponarzekać – odpowiada dwunastoletnie dziecię z kamiennym spokojem.
Rozwalił mnie.