Trochę fotek z imprezy o której pisałem poprzednio. Nie pisałem, że byłem tam oficjalnym fotografem. Chodziłem z plakietką „FOTO – Mazowsze” i pstrykałem. Efekty – jak na amatora – naprawdę nie najgorsze („Jak na garbatego, to całkiem przystojny”, cytując klasyków).
Do obejrzenia TUTAJ.